DECK
STORY
Rok
temu zaczęłam jeździć na deskorolce. Nie jestem jeszcze prosem i pewnie nie
będę, ale jeżdżenie na desce jest dla
mnie zaraz po crossficie jednym z największych endorfinowych zastrzyków.
Moja
deska ma swoją historie. Dostałam ją od całkiem niezłego skate’a. Jezdziła w
Polsce, w Barcelonie. W Amsterdamie zmieniłam jej kółka na miękkie i trochę
większe a łożyska na najszybsze :D.
Od
tygodnia jestem w US. Stary deck został w Polsce bo nie chciałam wozic ciężaru
ze sobą. Tutaj w New Jersey Shore zakupiłam nowy specjalnie wyprofilowany do
skakania z nadzieją, że w końcu naucze sie Ollie.
W
NJ zaczęło trochę padać więc przenieśliśmy sie na Floryde gdzie testowałam
crusing w West Palm Beach i Miami.
Dziękuje
wszystkim którzy przyczynili się do tego
wyjazdu jest wspaniale. Jak w raju!!!!
Teraz
przenosimy się do Key West! O tym w nastepnym poście :D
XOXO Skating Girl :)
One year ago I started skateboarding. I'm not a pro, but skateboarding for me is the next biggest "endorphin shot" after crossfit :)
My board has it's own story. It was a gift from a pretty good skater.
It has already been crusing in the streets of Poland and Barcelona. In Amsterdam I changed its wheels for softer and bigger ones and bearings for the fastest :D
I have been in the US for a week. I left my old deck in Poland because it was to heavy. Here in New Jersey I bought a new special trick-profiled deck hoping to do Ollie at last.
It started raining in NJ so we went to Florida, where I'm testing my skateboard in West Palm Beach and Miami :).
I'm grateful to everybody who contributed to this trip. This place is like heaven! Our next stop is Key West. Stay tuned for the next post :D
XOXO Skating Girl :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz